
Chodzę ulicami Łodzi. Jeżdżę miejskim transportem. Obserwuję i słucham. Czytam i oglądam. Ludzie i sytuacje mnie śmieszą, irytują, zadziwiają, smucą, napawają nadzieją lub beznadzieją. Przykładam to co widzę do tego, co inni lubią nazywać polityką. I pstryk! Mam tekst. A jako że z wykształcenia jestem nauczycielką historii i WOS-u i trwałam w zawodzie prawie dwie dekady to… no nie uciekniesz… Nie pomogła zmiana klasy szkolnej na biuro rachunkowe. Beret zryty już na zawsze. Zapraszam!